Dojazd rowerem do pracy – fakty i mity
Wykorzystywanie roweru jako codziennego środka transportu staje się coraz bardziej popularne. Pierwszymi skojarzeniami związanymi z użytkowaniem roweru jest fakt, iż nie stoimy w korkach, nie musimy szukać miejsca do parkowania, wpływa pozytywnie na nasze zdrowie i kondycję a także oszczędzamy pieniądze i naszą planetę.
Poza tym jesteśmy niezależni od autobusów czy tramwajów, które nie zawsze przyjeżdżają na czas i nie musimy podróżować w ścisku razem z innymi pasażerami. Mimo wielu niewątpliwych zalet dojazdy rowerem do pracy mają również swoje minusy. Mimo wszystko, większość osób, które zaczęły wybierać jednoślad w drodze do pracy, już więcej nie chciało słyszeć o komunikacji miejskiej czy samochodzie. Tych, którzy jeszcze się wahają i wciąż znajdują wymówki, które skutecznie zniechęcają do dojazdów rowerem do pracy postaram się przekonać, rozprawiając się z najpopularniejszymi mitami na temat dojeżdżania rowerem do pracy.Jazda na rowerze w ruchu ulicznym jest niebezpieczna!
Wiele osób, które rekreacyjne korzystają z roweru obawia się jazdy po ulicy zdominowanej przez samochody. Wynika to z faktu, iż często ze strony kierowców napotykamy na agresję względem rowerzystów. Musi minąć jeszcze trochę czasu zanim wzorem Kopenhagi czy Amsterdamu ruch rowerowy będzie traktowany na równi z samochodowym. Poza tym często docierają do nas informacje o wypadkach z udziałem rowerzystów. Jednak to nie jazda na rowerze jest niebezpieczna. Prędzej zabije nas siedzenie w miejscu, co większości społeczeństwa zdarza się zdecydowanie za często. W 2018 roku na polskich drogach zginęło 286 rowerzystów. Jednak według ekspertów od zdrowia publicznego przez te same dwanaście miesięcy około 90 tysięcy innych osób umrze z powodu chorób wywołanych brakiem aktywności fizycznej, przede wszystkim na choroby serca. Bez wątpienia kolejne kilometry zwartej infrastruktury rowerowej sprawiają, że pojawia się na niej coraz więcej rowerzystów. Jednak jeżeli na trasie naszej drogi z domu do pracy nie ma ciągłości ścieżek rowerowych możemy wytyczyć naszą trasę tak, aby ominąć najbardziej ruchliwe odcinki ulic i przemieszczać się po równoległych drogach osiedlowych.
Jazda rowerem po mieście jest niezdrowa
Mimo, że rowerzyści nie emitują spalin to są najbardziej narażeni na ich wdychanie. Obawy te nasilają się szczególnie jesienią i zimą, kiedy często słyszymy o przekroczonych normach zanieczyszczeń w powietrzu i wszechobecnym smogu. Jednak badania przeprowadzone w 2014 roku na King’s Collage w Londynie udowodniły, że na rowerze jesteśmy wystawieni na mniejsze działanie zanieczyszczeń, niż mogłoby się wydawać. Badania miały na celu sprawdzenie na jaki poziom czarnego węgla (substancji zawartej w spalinach) narażeni są: kierowca karetki, kurier rowerowy, małe dziecko, emeryt, pracownik biurowy i uczeń. Po dwudziestu czterech godzinach okazało się, że u kuriera rowerowego wynik był drugi od końca. Wpływ na to mógł mieć pęd powietrza rozwiewający spaliny, które kumulują się wewnątrz samochodu (odczyt u kierowcy karetki był najwyższy). Istnieje też dodatkowy argument – na rowerze możemy unikać zakorkowanych arterii i przemieszczać się mniejszymi uliczkami, bulwarami czy parkami i tym samym zmniejszyć ekspozycję na spaliny.
O oczywistych korzyściach płynących z podejmowanej aktywności fizycznej nie trzeba przypominać. Na rowerze możemy zadbać o naszą kondycję i sylwetkę. Rower pozwala spalać około 500 kalorii na godzinę. Podczas wysiłku wydzielane są endorfiny, które poprawiają nastrój, dlatego też aktywność fizyczna często jest ważnym elementem w leczeniu depresji. Według Światowej Organizacji Zdrowia wystarczy tylko 150 minut umiarkowanych ćwiczeń w tygodniu, czyli pół godziny na dobę przez pięć dni w tygodniu, aby zmniejszyć ogólne ryzyko przedwczesnej śmierci o 10%. Często właśnie 30 minut zajmuje nam dojazd do pracy na rowerze w obie strony.
Rower sprawdza się wyłącznie na krótkich trasach
Jeżeli dojeżdżasz do pracy w centrum miasta, a mieszkasz na obrzeżach lub w jednej z okolicznych miejscowości, to codzienne pokonywanie kilkudziesięciu kilometrów często nie wchodzi w rachubę. Najrozsądniejszy dystans dla przeciętnej osoby oscyluje w okolicy 15 kilometrów. Jeżeli odległość między domem a pracą jest większa, wówczas warto rozważyć łączenie środków transportu. Część trasy można pokonać na rowerze, a następnie przesiąść się do tramwaju czy autobusu. Kiedy powstaną parkingi typu Park&Ride zlokalizowane na obrzeżach miasta, wówczas mieszkańcy okolicznych gmin będą mogli dostać się do Bydgoszczy samochodem, a resztę drogi przebyć na rowerze i tym samym ominąć potencjalne korki. Można również rozważyć zakup roweru elektrycznego, dzięki któremu również dłuższe i trudniejsze trasy przestają być problemem.
Na platformie TravelTime można sprawdzić jaką odległość pokonamy w określonym czasie pieszo, na rowerze, samochodem czy komunikacją miejską. Dostępna jest również opcja pokazująca trasę i czas przejazdu z punktu A do punktu B. Dzięki tej aplikacji możemy zaplanować naszą trasę do pracy i oszacować czas przejazdu.
W taką pogodę nie da się jeździć na rowerze
Za zimno, za gorąco, za mokro… Wiele osób, które korzystają z roweru przez cały rok wyznaje zasadę „nie ma złej pogody na rower, jest tylko źle ubrany rowerzysta”.
Jazda rowerem zimą to żadna nowość. Ludzie przemieszczali się tak przez dziesięciolecia. Współcześnie dużo łatwiej można sobie poradzić z najchłodniejszą porą roku. W sklepach dostępna jest odzież termoaktywna dla każdego. Poza tym wybierając się na rower nie trzeba zakładać najgrubszych ubrań, które mamy w szafie, gdyż w czasie jazdy będzie nam dostatecznie ciepło.
Jazda rowerem zimą też jest możliwa… © Unsplash
Jeżeli kogoś przeraża jazda w temperaturze powyżej 25°C to proszę pomyśleć o wszystkich upalnych i parnych miejscowościach, gdzie rowery miały się w historii dobrze i gdzie znowu robią się popularne: Sewilla, Barcelona, Rio de Janeiro. Poza tym pęd powietrza powoduje, że temperatura odczuwalna jest znacznie przyjemniejsza.
… jednak latem jest zdecydowanie przyjemniejsza © Unsplash
Ktoś może stwierdzić – ok, kupię odzież rowerową na każdą pogodę, ale jak mam iść po pracy na obiad lub spotkanie mając na sobie obcisłe spodenki kolarskie? A może w pracy obowiązuje Was ściśle określony dresscode i musicie wyglądać elegancko? Wcale nie musi być to przeszkodą w wyborze roweru jako środka transportu. Nie da się ukryć, że wygodniej jeździ się na rowerze w sportowych ciuchach. Jednak na rynku dostępnych jest wiele toreb czy sakw rowerowych, w których możemy przewieźć ubrania tak, aby nie pogniotły się w czasie jazdy. Wówczas pozostaje nam przebrać się w pracy z rowerowych ubrań w “strój pracowniczy”. Warto mieć też ze sobą ręcznik, dezodorant i odświeżyć się w toalecie. A jeśli mamy potrzebę, możliwość i czas – skorzystać z prysznica. Mimo wszystko nic nie stoi na przeszkodzie, aby być elegancko ubranym w czasie jazdy na rowerze co udowadniają chociażby uczestniczki Kobiecej Masy Krytycznej. Inspiracji w doborze garderoby można też poszukać na stronie Copenhagen Cycle Chic.
Rower i elegancja wcale się nie wykluczają © Bydgoska Masa Krytyczna, Unsplash
Rowerem nie można przewozić rzeczy niezbędnych do pracy
Obecnie rower to nie tylko środek transportu. To też wózek na zakupy, narzędzie pracy, sposób na wzmacnianie więzi z rodziną czy znajomymi. Potrzebujesz zabrać do pracy laptopa i ubrania a w drodze powrotnej zrobić zakupy? Wystarczy wyposażyć rower w bagażnik i pojemne sakwy i problem jest rozwiązany. A może w drodze do pracy musisz odstawić dzieci do przedszkola lub jesteś hydraulikiem i potrzebujesz wielu ciężkich narzędzi i materiałów? Zastanów się nad rowerem cargo. Obecnie na rynku istnieje tak bogata oferta różnego rodzaju rowerów i akcesoriów, że na pewno znajdziesz coś co będzie spełniało Twoje potrzeby.
Nie mam gdzie zostawić roweru w pracy
Nie każdy szef pozwoli na parkowanie roweru w biurze. Jednak dla chcącego nic trudnego i zawsze znajdzie się jakaś barierka czy płot, gdzie będziemy mogli bezpiecznie przypiąć rower. Jednak dojazd rowerem do pracy i płynące z tego korzyści co raz częściej dostrzegają instytucje państwowe jak i prywatne firmy, które inwestują w infrastrukturę rowerową tj. stojaki rowerowe czy specjalne pomieszczenia z szatnią i prysznicem. Zdarzają się również tacy pracodawcy, którzy motywują pracowników, dopłacając im do każdego kilometra przebytego na jednośladzie.
Jeżdżąc na rowerze potrzebuję dużo drogiego sprzętu
Na początku nie musisz nawet kupować roweru. Na ulicach wielu miast, w tym Bydgoszczy, znajdują się stacje rowerów miejskich, które możemy wypożyczyć. Koszty wypożyczenia są bardzo atrakcyjne, a jeżeli zmieścimy się w określonym czasie to możemy skorzystać z roweru za darmo. Jest to idealne rozwiązanie dla osób, które nie są jeszcze do końca przekonane do codziennych dojazdów do pracy. Jeżeli po kilku przejażdżkach uznamy, że rower jednak nie jest dla nas, wówczas unikniemy ponoszenia kosztów związanych z zakupem jednośladu.
Dojazdy do pracy rowerem pozwalają zaoszczędzić dużo pieniędzy zarówno na kosztach eksploatacji samochodu, jak i na bilecie miesięcznym. Oczywiście serwisowanie roweru i zakup niezbędnych akcesoriów kosztuje, ale po podliczeniu wszystkiego okazuje się, że i tak całkiem sporo zostaje w kieszeni.
Zdjęcie w nagłówku: © Pixabay
Najlepiej… to po prostu spróbować.
Nic na początku nie jest idealne,ale za którymś razem każdy dopracuje już swoje ścieżki i sposoby.
A nagrodą będzie, dawka zdrowia, brak korków i większa radość z życia 🙂
To mówie ja…
Pioszek